Autor: Sebastian Przybyła (kl 3AG)


W kwietniu, w Krakowie odbyły się targi zoologicze „Animal Show”.  Miałem to szczęście, że udało mi się na nie pojechać z rodziną. Byłem niezwykle zadowolony i podekscytowany, bo były to moje pierwsze targi.

Odbywały się one w wielkiej hali – ze względu na niektóre zwierzęta. „Animal Show” to miedzy innymi: psy rasowe (pokaz i wystawa), dogoterapia, pokaz psów ratowniczych, wykłady o żółwiach i ptasznikach, bardzo dużo stoisk z terrariami, osprzętem, ozdobami i oczywiście ze zwierzakami. Nie mogło zabraknąć też dzieci, które chciały dotknąć każdą jaszczurkę, węża, pająka czy innego owada.Większość sprzedawców pozwalała na to, w związku z czym zwierzęta biegały po stoiskach, a ekspedienci próbowali okiełznać panujący chaos. W targach uczestniczyło wiele stowarzyszeń na rzecz bezdomnych zwierząt.

Miałem możliwość zobaczyć rasowe lamy i alpaki, ozdobne kury, ptaki domowe i ozdobne, gryzonie i oczywiście to, co ja kocham najbardziej, czyli akwaria:). Obejrzałem również dzikie altumy z Rio Negro i piękne hodowlane odmiany dyskowców i rzadko spotykane zbrojniki. Moją ciekawość wzbudziły nano akwaria z osprzętem, podłożem i pokarmem dla krewetek. Nie byłbym sobą, gdybym nie wziął większości zwierząt na ręce:). Złożyło się także tak, iż na mojej szyi znalazł się dwumetrowy, siedemnastokilogramowy pyton tygrysi.

Targi przyczyniły się do tego, że mama przekonała się do jaszczurki, może za jakiś czas będę ją miał. Natomiast od razu kupiłem: 2 rosiczki, 2 dzbaneczniki, kapturnicę, muchołówkę, , tłustosza i cephalotusa. Według mnie targi zoologiczne były super, byłem na takich pierwszy raz.

Mam nadzieję, że w przyszłości zorganizuję dla zwiedzających swoje własne stoisko.